* Oczami Niall'a*
Megan mnie unika. Nie wiem co się z nią dzieję. Martwię się o nią.
Postanowiłem się siłą dowiedzieć o co chodzi. Złapałem ją na korytarzu.
Spojrzałem w jej oczy, a ona w moje. Coś było to nie tak. Coś ją gryzło.
- Co się stało?- Zapytałem.
- Niall, proszę cię daj mi spokój.- Odpowiedziała.
- Nie. Masz mi powiedzieć co się stało.
- Nie!- Krzyknęła. W oczach miała łzy.
- Do jasnej Cholery powiedz mi!- Krzyknąłem, aż uczniowie na nas się spojrzeli.
- Niall...- Zaczęła, ale przerwała.- Powiem Ci, ale nie tu. Pójdziemy do Ciebie po szkole.- Powiedziała po chwili.
- Okej.- Odpowiedziałem i ją puściłem.- Kocham Cię.- Ona się lekko uśmiechnęła i poszła. Miałem nadzieję, że się czegoś dowiem. Nie chciałem jej stracić, ale naprawdę od kąt pojawili się oni wszystko się komplikuję. Wszystko się jebie jak domek z kart, a ja nie wiem co mam zrobić. Może pozwolić jej odejść? Nie, nie na to nie pozwolę. Za bardzo ją kocham aby ją teraz stracić.
- Co się stało?- Zapytałem.
- Niall, proszę cię daj mi spokój.- Odpowiedziała.
- Nie. Masz mi powiedzieć co się stało.
- Nie!- Krzyknęła. W oczach miała łzy.
- Do jasnej Cholery powiedz mi!- Krzyknąłem, aż uczniowie na nas się spojrzeli.
- Niall...- Zaczęła, ale przerwała.- Powiem Ci, ale nie tu. Pójdziemy do Ciebie po szkole.- Powiedziała po chwili.
- Okej.- Odpowiedziałem i ją puściłem.- Kocham Cię.- Ona się lekko uśmiechnęła i poszła. Miałem nadzieję, że się czegoś dowiem. Nie chciałem jej stracić, ale naprawdę od kąt pojawili się oni wszystko się komplikuję. Wszystko się jebie jak domek z kart, a ja nie wiem co mam zrobić. Może pozwolić jej odejść? Nie, nie na to nie pozwolę. Za bardzo ją kocham aby ją teraz stracić.
~*~
Czekałem na Megan. Miałem nadzieję, że przyjdzie i mi wszystko wyjaśni.
Ja tak nie mogę. Muszę się dowiedzieć prawdy. Po chwili usłyszałem dzwonek do
drzwi. Poszedłem je otworzyć, a za nimi stała ona. Zrobiłem jej miejsce, a
dziewczyna weszła do środka. Zdjęła płaszcz i zajęła miejsce na kanapie.
Usiadłem obok niej, ale ona wstała.
- O co chodzi do jasnej cholery?- Zapytałem jeszcze spokojnie. Ona stała i się patrzyła. Prawię wręcz płakała.- Megan powiedz mi do cholery co jest!- W końcu się uniosłem. Wtedy zaczęła płakać. Mi również rosła wielka gula w gardle bo nie mogłem się dowiedzieć o co chodzi.
- Niall, ja przepraszam.- Powiedziała po chwili.
- Za co?- Zapytałem wstając.- Za co mnie przepraszasz?
- Ja...- Przerwała i patrzyła na mnie.- Ja cię zdradziłam.- Wypowiedziała tylko te słowa, a pode mną ugięły się nogi. Musiałem usiąść
- Co?- Zapytałem. Ona usiadła obok i mnie przytuliła.
- Ciebie nie było, nie odzywałeś się. Ja się do niego zbliżyłam, ale to nie było wtedy. Było to wtedy gdy z nim poszłam na spotkanie. Pocałował mnie. Ja nie wiem dlaczego to zrobiłam. Ciągle mi mówił, że ty mnie zdradziłeś.- Mówiła płacząc.
- Kochasz go?- Zapytałem.
- Niall ja ciebie kocham. Ja nie chciałam, ja czułam, że się od siebie oddalamy. Ja po prostu chciałam z kimś porozmawiać. Nie chciałam aby tak to się skończyło.-Dodała.
- Też muszę Ci się do czegoś przyznać.- Powiedziałem nie pewnie. Dziewczyna na mnie spojrzała.- Luke miał rację.- Dodałem i spojrzałem na nią.- Byłem pijany i stało się. Żałuję tego i to bardzo. Gdybym mógł cofnąć czas.
- Niall...- Zaczęła. Spojrzałem na nią.
- Nie kończ proszę. Ja nie chce cię stracić. Wiem popełniłem błąd.
- Może lepiej zacznijmy od nowa? Bez żadnych tajemnic?- Lekko się uśmiechnęła.
- Jesteś pewna?
- Tak. Kocham Cię, a każdy popełnia błąd. Ja też nie chce cię stracić.- Po tych słowach poczułem ulgę. Przytuliła się do mnie, a ja wpatrywałem się jeden punkt.
- O co chodzi do jasnej cholery?- Zapytałem jeszcze spokojnie. Ona stała i się patrzyła. Prawię wręcz płakała.- Megan powiedz mi do cholery co jest!- W końcu się uniosłem. Wtedy zaczęła płakać. Mi również rosła wielka gula w gardle bo nie mogłem się dowiedzieć o co chodzi.
- Niall, ja przepraszam.- Powiedziała po chwili.
- Za co?- Zapytałem wstając.- Za co mnie przepraszasz?
- Ja...- Przerwała i patrzyła na mnie.- Ja cię zdradziłam.- Wypowiedziała tylko te słowa, a pode mną ugięły się nogi. Musiałem usiąść
- Co?- Zapytałem. Ona usiadła obok i mnie przytuliła.
- Ciebie nie było, nie odzywałeś się. Ja się do niego zbliżyłam, ale to nie było wtedy. Było to wtedy gdy z nim poszłam na spotkanie. Pocałował mnie. Ja nie wiem dlaczego to zrobiłam. Ciągle mi mówił, że ty mnie zdradziłeś.- Mówiła płacząc.
- Kochasz go?- Zapytałem.
- Niall ja ciebie kocham. Ja nie chciałam, ja czułam, że się od siebie oddalamy. Ja po prostu chciałam z kimś porozmawiać. Nie chciałam aby tak to się skończyło.-Dodała.
- Też muszę Ci się do czegoś przyznać.- Powiedziałem nie pewnie. Dziewczyna na mnie spojrzała.- Luke miał rację.- Dodałem i spojrzałem na nią.- Byłem pijany i stało się. Żałuję tego i to bardzo. Gdybym mógł cofnąć czas.
- Niall...- Zaczęła. Spojrzałem na nią.
- Nie kończ proszę. Ja nie chce cię stracić. Wiem popełniłem błąd.
- Może lepiej zacznijmy od nowa? Bez żadnych tajemnic?- Lekko się uśmiechnęła.
- Jesteś pewna?
- Tak. Kocham Cię, a każdy popełnia błąd. Ja też nie chce cię stracić.- Po tych słowach poczułem ulgę. Przytuliła się do mnie, a ja wpatrywałem się jeden punkt.
- Ale..- Zacząłem nie pewnie. Dziewczyna
na mnie spojrzała.- Ale musimy coś zmienić.- Skończyłem. Wiedziała, że mam
rację. Nie mogliśmy się dłużej oszukiwać.- Skończysz znajomość z Luke.-
Dodałem.
- A ty skończysz znikać na parę dni.- Powiedziała. Wziąłem głęboki wdech. Nie będzie to łatwe. Nie w takim wypadku. Jeśli odmówię zrobią jej krzywdę. Jednak musiałem się na to zgodzić.
- Okej.- Powiedziałem i wstając.- To chyba będzie sprawiedliwy układ.- Dodałem. Megan wstała ze swojego miejsca i podeszła do mnie.
- Musimy sobie ufać.- Powiedziała, a ja pocałowałem ją w czoło.
- Masz rację innego wyjścia nie ma.- Powiedziałem. Ona stanęła na palcach i mnie pocałowała. Pocałunek był namiętny i przyjemny, ale jednak nie trwał długo. Spojrzała w moje oczy i znów mnie pocałowała. Jednak ten pocałunek był inny. Był lepszy. W nim było więcej uczucia niż w innych poprzednich. Jej ręce powędrowały na mój kark. Nie chciałem przerwać tego wszystkiego. Jednak dostałem SMS. Odsunąłem się od dziewczyny i wyjąłem telefon z kieszeni. Spojrzałem na wyświetlacz. SMS od Luke. Postanowiłem go przeczytać.
- A ty skończysz znikać na parę dni.- Powiedziała. Wziąłem głęboki wdech. Nie będzie to łatwe. Nie w takim wypadku. Jeśli odmówię zrobią jej krzywdę. Jednak musiałem się na to zgodzić.
- Okej.- Powiedziałem i wstając.- To chyba będzie sprawiedliwy układ.- Dodałem. Megan wstała ze swojego miejsca i podeszła do mnie.
- Musimy sobie ufać.- Powiedziała, a ja pocałowałem ją w czoło.
- Masz rację innego wyjścia nie ma.- Powiedziałem. Ona stanęła na palcach i mnie pocałowała. Pocałunek był namiętny i przyjemny, ale jednak nie trwał długo. Spojrzała w moje oczy i znów mnie pocałowała. Jednak ten pocałunek był inny. Był lepszy. W nim było więcej uczucia niż w innych poprzednich. Jej ręce powędrowały na mój kark. Nie chciałem przerwać tego wszystkiego. Jednak dostałem SMS. Odsunąłem się od dziewczyny i wyjąłem telefon z kieszeni. Spojrzałem na wyświetlacz. SMS od Luke. Postanowiłem go przeczytać.
" Widzimy się za godzinę"
Megan spojrzała na mnie z podejrzliwym spojrzeniem.
- Przepraszam to ważne.- Powiedziałem błagalnym tonem.- Obiecuję, że wrócę wieczorem, a wtedy..- Nie skończyłem bo mi przerwała.
- A wtedy co? Wtedy będziesz zmęczony i będziesz chciał iść spać. Niall ja cię za dobrze znam.
- Wiem. Megan wiem, ale zrozum. Muszę.
- Rozumiem.- Powiedziała bez entuzjazmu.- Idź. Będę czekać.- Dodała i poszła do kuchni. Poszedłem za nią.
- Kocham Cię.- Powiedziałem, a ta się lekko uśmiechnęła. Nic jednak nie odpowiedziała. Nie mogłem czekać i poszedłem. Musiałem to załatwić i to jak najszybciej. Doszedłem na miejsce i czekał tam Luke, a razem z nim Aleks.
- No kogo my tu widzimy.- Powiedział z uśmieszkiem na twarzy.
- Przesadziłeś!- Krzyknąłem na niego.
-Niall uspokój się!- Krzyknęła na mnie Aleks. Jednak jej nie słuchałem. Poszedłem na niego z pięściami.- Niall!
- Co?! On mógł się przespać z moją dziewczyną!?
- Co zrobił?!
- To co słyszałaś! Koniec układu! Mam dość!- Krzyknąłem do nich.
- Na Twoim miejscu bym tego nie robił. Inaczej ona się dowie o waszym zakładzie.- Powiedział Luke, który najwidoczniej doszedł do siebie.
- Nie zrobisz tego.- Raczej stwierdziłem niż spytałem.
- Ja bym uważał.- Uśmiechnął się. Postanowiłem to zignorować i iść na piwo zanim wrócę do Megan.
- Przepraszam to ważne.- Powiedziałem błagalnym tonem.- Obiecuję, że wrócę wieczorem, a wtedy..- Nie skończyłem bo mi przerwała.
- A wtedy co? Wtedy będziesz zmęczony i będziesz chciał iść spać. Niall ja cię za dobrze znam.
- Wiem. Megan wiem, ale zrozum. Muszę.
- Rozumiem.- Powiedziała bez entuzjazmu.- Idź. Będę czekać.- Dodała i poszła do kuchni. Poszedłem za nią.
- Kocham Cię.- Powiedziałem, a ta się lekko uśmiechnęła. Nic jednak nie odpowiedziała. Nie mogłem czekać i poszedłem. Musiałem to załatwić i to jak najszybciej. Doszedłem na miejsce i czekał tam Luke, a razem z nim Aleks.
- No kogo my tu widzimy.- Powiedział z uśmieszkiem na twarzy.
- Przesadziłeś!- Krzyknąłem na niego.
-Niall uspokój się!- Krzyknęła na mnie Aleks. Jednak jej nie słuchałem. Poszedłem na niego z pięściami.- Niall!
- Co?! On mógł się przespać z moją dziewczyną!?
- Co zrobił?!
- To co słyszałaś! Koniec układu! Mam dość!- Krzyknąłem do nich.
- Na Twoim miejscu bym tego nie robił. Inaczej ona się dowie o waszym zakładzie.- Powiedział Luke, który najwidoczniej doszedł do siebie.
- Nie zrobisz tego.- Raczej stwierdziłem niż spytałem.
- Ja bym uważał.- Uśmiechnął się. Postanowiłem to zignorować i iść na piwo zanim wrócę do Megan.
* Oczami Megan*
Czekam, czekam i czekam na niego. Jednak on nadal nie przychodzi. W
pewnym momencie dostałam SMS. Był on od Luke. Biłam się z myślami czy go
odczytać. Jednak ciekawość wzięła górę.
" Niall Cię ciągle okłamuję. On jest z Tobą tyko dla jakiegoś
zakładu."
Nie wiedziałam, czy to może być prawda. Może miał rację. Bo w wypadku
zdrady miał rację. Zaczęłam się poważnie oto obawiać. Co jeśli i z tym ma
rację? Nie chciałam w to wierzyć. Wmawiałam sobie, że on kłamie i tyle.
Postanowiłam się położyć spać. Wolałam o tym nie myśleć. Położyłam się w
sypialni Niall'a i momentalnie usnęłam.
Obudziły mnie krzyki. Wstałam z łóżka i poszłam w kierunku hałasu.
Zobaczyłam blondyna, który zbierał szkoło. Z jego prawej ręki leciała krew.
- Boże, Niall nic Ci nie jest?- Podeszłam do chłopaka, a ten na mnie spojrzał.
- Przepraszam, że cie obudziłem.- Odpowiedział.
- Zostaw to trzeba to opatrzyć.- Powiedziałam i wzięłam go za rękę. Zarazem skierowaliśmy się do łazienki. Tam opatrzyłam mu ranę.
- Przepraszam, że Cię obudziłem.- Powiedział po chwili ciszy.
- Nic się nie stało.- Powiedziałam i spojrzałam na niego. Uśmiechnęłam się delikatnie i go pocałowałam. Po chwili się odsunęliśmy się od siebie.
- Kocham cię najbardziej na świecie. Gdyby nie ty...- Nie dokończył bo mu przerwałam.
- Oj zamknij się tylko mnie pocałuj.- Chłopak się uśmiechnął i po chwili znów czułam jego ciepłe wagi. Jego ręce zaczęły krążyć po moich plecach. Czułam ciarki, ale były one przyjemne. Znów się od siebie odsunęliśmy.- Chodź.- Powiedziałam i złapałam go za rękę. Razem skierowaliśmy się do jego sypialni. Czułam, że będzie to nie zapomniana noc. Znów zaczęliśmy się całować. Zdjęłam z niego koszulkę. Rękoma głaskałam jego klatkę piersiową, a on w między czasie zdejmował moją bluzkę. Już po kilku minutach nasze ubrania leżały porozrzucanie po pokoju. Ta noc była nasz.
- Boże, Niall nic Ci nie jest?- Podeszłam do chłopaka, a ten na mnie spojrzał.
- Przepraszam, że cie obudziłem.- Odpowiedział.
- Zostaw to trzeba to opatrzyć.- Powiedziałam i wzięłam go za rękę. Zarazem skierowaliśmy się do łazienki. Tam opatrzyłam mu ranę.
- Przepraszam, że Cię obudziłem.- Powiedział po chwili ciszy.
- Nic się nie stało.- Powiedziałam i spojrzałam na niego. Uśmiechnęłam się delikatnie i go pocałowałam. Po chwili się odsunęliśmy się od siebie.
- Kocham cię najbardziej na świecie. Gdyby nie ty...- Nie dokończył bo mu przerwałam.
- Oj zamknij się tylko mnie pocałuj.- Chłopak się uśmiechnął i po chwili znów czułam jego ciepłe wagi. Jego ręce zaczęły krążyć po moich plecach. Czułam ciarki, ale były one przyjemne. Znów się od siebie odsunęliśmy.- Chodź.- Powiedziałam i złapałam go za rękę. Razem skierowaliśmy się do jego sypialni. Czułam, że będzie to nie zapomniana noc. Znów zaczęliśmy się całować. Zdjęłam z niego koszulkę. Rękoma głaskałam jego klatkę piersiową, a on w między czasie zdejmował moją bluzkę. Już po kilku minutach nasze ubrania leżały porozrzucanie po pokoju. Ta noc była nasz.
___________________________________________________________
Tadam^^ Mam nadzieję, że wam się podoba :D Muszę się przyznać, że jeszcze kilka rozdziałów i koniec ;o
Szybko to jakoś idzie. Nie sądzicie?
super *>* a tak wgl nominowałam twój blog do Libster Blog Award ;) mój blog
OdpowiedzUsuńhttp://staystrongforyourdreams.blogspot.com/
Rozdzial super i zaszybko to idzie :(
OdpowiedzUsuńHej hej hej :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam twój blog niedawno i myślałam że niczym nie będzie się różnić od innych blogów. Strasznie się pomyliłam. W ciągu jednego dnia przeczytałam całe 40 rozdziałów a i teraz mam niedosyt.
Twój styl pisania jest taki lekki że człowiek chce czytać i czytać :*
Nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć : Dobra robota i czekam na więcej tego cudeńka ;)
Coo?? Nie kończ go, to jest cudne. Nie wiem jak wytrzymam bez tego. A co do rozdziału to wspaniały jak zwykle.
OdpowiedzUsuńCoooooooo?!Ja nie chcę końca proszę,kocham ten blog.
OdpowiedzUsuńRozdział wspaniały
Jest wspaniały! Szkoda, że to się już kończy. To opowiadanie jest nieziemskie. Kocham go ♥ Jestem strasznie ciekawa jak zareaguje Meg, gdy się dowie, że to był zakład. Mam nadzieję, że to opowiadanie zakończy się szczęśliwie. Musi! Nie ma innego wyjścia. Oni muszą byś razem ♥
OdpowiedzUsuńKocham. Ciekawe czy ona zapyta o ten zakład Nialla?Jak tak to ciekawe Jak to sie potoczy
OdpowiedzUsuńCudowny<<<<<<<<<33333333333 !!!
OdpowiedzUsuńRozdział jest imponujący! To opowiadanie jest genialne. Jedno z moich ulubionych. Czekam niecierpliwie <3
OdpowiedzUsuń