piątek, 25 lipca 2014

Rozdział 53

PRZECZYTAJ NOTATKĘ POD ROZDZIAŁEM.

Jesteśmy w Irlandii, a dokładnie w rodzinnym mieście Niall'a. Co jak co, ale on się chyba najbardziej sterują tą wizytą niż ja sama.
- Niall spokojnie.- Powiedziałam pukając do drzwi domu.- To twoi rodzice.- Dodałam ze spokojem.
- Wiem, ale się boję, że mnie nie będą chcieli widzieć.- Powiedział, a drzwi się otworzyły. Przed nami stanęła kobieta fartuchu kuchennym.
- Niall?- Uśmiechnęła się delikatnie i przytuliła go od razu przy wejściu.- Tak dawno cię nie wiedziałam.- Dodała odsuwając się od niego. Mama Niall's wpuściła nas do środka, a po chwili przyszedł jej mąż.
- Mamo, tato to jest Megan.- Przedstawił mnie im.- Megan to są moi rodzice.- Dodał.
- Dzień dobry.- Uśmiechnęłam się miło.
- Nono synu widzę, że mimo wszystko znalazłeś sobie dziewczynę.- Powiedział jego tata.
- Tak.- Odpowiedział dumnie Niall.- Jest naprawdę wyjątkowa.- Dodał patrząc na mnie tym swoim najsłodszym uśmiechem.
- Miło mi państwa poznać.- Powiedziałam.
- Nam Ciebie też Megan.- Odpowiedziała ciepło kobieta.- Może chcesz mi pomóc przy obiedzie?
- Z  chęcią.- Odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy i razem z mamą blondyna poszłam do kuchni.
- Powiedz mi Megan jak poznałaś Niall'a?
- W szkole. Chodzi ze mną do klasy.
- Możesz mi nie uwierzyć, ale to cudowny chłopak. Pełen uśmiechy, miłości i troskliwy. Jak cię kocha, to naprawdę szczerze i nie pozwoli cię skrzywdzić.- Powiedziała.
- Wiem, o tym doskonale i dlatego go kocham.- Odpowiedziałam z uśmiechem, a do kuchni wszedł blondyn.
- O czym rozmawiacie?- Zapytał obejmując mnie od tyłu.
- O tobie.- Odpowiedziałam, a on mnie pocałował w policzek.
- Miło mi się na was patrzy.
- Dziękuję pani.- Uśmiechnęłam się.
- Jaka pani? Mów mi Maura.- Uśmiechnęła się.- Po za tym Niall mógłbyś wyciągnąć ten kolczyk z wargi. Podoba Ci się to Megan?- Blondyn się tylko uśmiechnął do mnie i pocałował mnie przelotnie w usta.
- Mamo składa się na to, że Meg się to podoba.
- Naprawdę?
- Bardzo.- Odpowiedział za mnie chłopak.
- Ehh no cóż. Idźcie odpocząć bo zaraz będzie obiad. Mam nadzieję, że zaniosłeś bagaże do Twojego pokoju?- Spytała się Maura.
- Tak.- Odpowiedział Niall.- Chodźmy.- Niall złapał mnie za rękę i zaczął prowadzić do swojego starego pokoju. Weszliśmy do pomieszczenia, a mi w oczy rzuciły się stare zdjęcia Niall'a.
- Ładnie tu.- Uśmiechnęłam się zadziornie do niego. On złapał mnie w pasie i pocałował namiętnie w usta.
- Dziękuję Ci.- Powiedział odsuwając się ode mnie.
- Za co niby?
- Za to wszystko. Za to, że jesteś i za to, że mnie pokochałaś.- Gdy to powiedział mimowolnie na twarz skradł mi się uśmiech. Nigdy nie podejrzewałam, że pokocham kogoś takiego jak Niall. Zawsze myślałam, że to będzie, ktoś kto mi ojciec wybierze. Jednak się myliłam i dobrze.
- Też cię kocham Niall.- Uśmiechnęłam się i pocałowałam Niall'a w usta. On odwzajemnił pocałunek, ale liczył na coś więcej.- Nie pozwalaj sobie.- Powiedziałam odsuwając się do niego.
- Sama mnie do tego kusisz.- Odpowiedział, a ja mu język pokazałam.
- Wydaję Ci się.- On jedynie przewrócił oczami i złapał mnie w pasie.
- Wiesz, że to nie prawda. Już nie mogę się doczekać gdy powiesz mi tak.- Uśmiechnął się.
- A jeśli powiem nie?- Niall zaczął się bawić moimi włosami.
- To wtedy porwę cię spod ołtarza i wywiozę gdzieś daleko gdzie będziemy tylko ty i ja i nic nas już nie rozdzieli.- Dodał, a ja się uśmiechnęłam.- Kocham Cię Megan i sam nie wierzę, że to się dzieję.

~*~

U rodziców Niall'a jesteśmy już kilka dni. Czuję się tu dobrze i znakomicie się z nimi dogaduję. Właśnie zeszłam na dół na śniadanie, a blondyn jeszcze spał. Ponieważ przez pół nocy rozmawialiśmy co będzie dalej. Usiadłam przy stole gdzie siedział już tata Niall'a, a pani Horan kończyła śniadanie.
- A Niall jeszcze śpi?- Zapytała się mama blondyna.
- Tak. Wczoraj długo rozmawialiśmy i straciliśmy rachubę czasu.- Uśmiechnęłam do nich.
- Długo jesteście razem?
- Szczęśliwi czasu nie liczą.- Odpowiedziałam.
- A powiedz mi Megan, czy masz jakieś obawy przed tym ślubem?- Spytał się Pan Horan.
- Owszem boję się. Nie wiem co będzie później. Jesteśmy młodzi i jeszcze tyle przed nami. Boję się, że któregoś dnia przyjdzie i powie, że to koniec, że mu się znudziłam. Każda decyzja, którą podjęłam była nie raz nie właściwa.- Powiedziałam.- Jednak go kocham i  chce spróbować choćby nie wiem co. On też się pewnie boi i jestem tego świadoma, ale nie wyobrażam sobie bez niego życia. On mi właśnie pokazał jak się żyję.- Dodałam z uśmiechem.- Kocham go.
- Miejmy nadzieję, że Niall  nie zrobi niczego głupiego. Pierwszy raz widzę go od tak dawna tak szczęśliwego.- Powiedziała mama blondyna.- Ale spanie spaniem. Możesz pójść go obudzić?
- Tak.- Powiedziałam i poszłam na górę. Weszłam do pokoju Niall'a, a on nadal leżał. Podeszłam do niego i lekko szturchnęłam.
- Niall wstawaj na śniadanie.
- Nie mam ochoty.- Powiedział chłodno.
- Coś się stało?- Spytałam nie pewnie. On się obrócił do mnie przodem i oparł się o łokcie, aby spojrzeć mi w oczy. Czy on płakał?- Płakałeś?
- Nie, to łzy szczęścia.- Powiedział sarkastycznie.- Daj spokój. Przestać udawać. Po co to robisz?
-Co niby?
- Dla zemsty? Boisz się tego, że cię zranię po raz drugi? To po jaką cholerę sie zgadzałaś z mnie wyjść?! Po cholerę się zgadzałaś wyjść za mnie skoro twoje decyzję są złe?! Może lepiej zerwijmy zaręczyny?! Skoro jestem złą decyzją?! To chyba koniec!
- Niall to nie tak.
- Nie chce tego słuchać. Wyjdź z stąd. Nie chce cię widzieć!- Krzyknął, a ja wzięłam tylko płaszcz i wybiegłam z domu.

* Oczami Niall'a*


Długo sam nie byłem. Do pokoju weszła mama, która pewnie przyszła się dowiedzieć co się stało. Usiadła na skrawku łóżka. Spojrzałem na nią, a jej wzrok mówił wszystko.
- Gdzie ona jest?- Spytałem wstając z łóżka.
- Wybiegła. Próbowałam ją zatrzymać, ale nie dałam rady. Mówiła chaotycznie i płakała. Więc przyszłam do ciebie.
- Nie zna okolicy.- Powiedziałem ignorując prośbę mamy.
- Niall, o co wam poszło?- Spytała się.
- Słyszałem waszą rozmowę. Podobno zaręczyny to zła decyzja. Ułatwiłem jej sprawę.- Powiedziałem, a mama podniosła się z łóżka.
- A słyszałeś ją do końca?
- Nie.
- Powiedziała również, że cię kocha i chce spróbować choćby nie wie co. Ona nie wyobraża sobie życia bez Ciebie. Biegnij za nią synu. Nie chcesz jej stracić. Ona kocha ciebie, a ty ją.- Powiedziała. Miała rację kocham ją. Mogłem ją wysłuchać, a nie od razu wyciągać wnioski. Ubrałem jakąś bluzkę. Wybiegłem pośpiesznie z domu i zacząłem jej szukać. Nie mogła odbiec daleko. Nie zna okolicy. Musiałem ją znaleźć i ją przeprosić. Za bardzo mi na niej zależy. Cholera ja ją kocham i nie chce jej stracić. Nie teraz. Nie w tym momencie. Nie mogę. W końcu ją zauważyłem. Siedziała na przystanku i płakała. Podbiegłem i stanąłem przed nią.
- Megan,  ja przepraszam. Powinienem Cię wysłuchać, ale tego nie zrobiłem.- W tym momencie spojrzała na mnie i wstała z ławki.
- Jesteś dupkiem, kretynem.- Powiedziała.
- Wiem zasłużyłem sobie na to.
- A mimo wszystko nie mogę cię przestać kochać.- Przytuliła się do mnie, a ja ją mocno objąłem.
- Nie chce cię stracić.- Powiedziałem.
- Powiedz całemu światu, że mnie kochasz.- Powiedziała.- Chce aby wszystkie dziewczyny wiedziały, że jesteś mój.- Mówiła przez łzy.- Zależy mi na tobie.
- Kocham Cię.- Szepnąłem jej do ucha.
- Dlaczego nie krzyknąłeś?
- Krzyknąłem szeptem bo ty jesteś moim całym światem, kochanie.- Po tych słowach pocałowałem ją. Jest tą jedyną i kocham ją z całego serca.  












___________________________________________________________________
Podoba wam się ten blog? Lubicie czytać moje opowiadania? Zapraszam na inny blog: DARK SECRET
Druga sprawa: Podejrzewam, że będę zakładać nowego bloga ze Zayn'em. Piszcie co o tym sądzicie :)

10 komentarzy:

  1. Czytam już twojego drugiego bloga od jakiegoś czasu jest tak samo wspaniały jak ten

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę pisz blog z Zaynem !!!!
    Masz talent do pisania i nie możesz go zakończyć!!
    Proszę ! Pisz ! Błagam !
    Ps. Świetny rozdział !
    Jak coś to ja nie komentuje ale zawsze czytam i jestem pełna podziwu za twój talent ! <3
    Może wpadniesz i moje małe wypocinki przeczytasz? :))
    http://lostinlifeonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ummm ja tak krotko napisze bo jest juz 4 itd. No no zajebiscie, czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach te fochy blondaska ...szkoda gadać.Ale przynajmniej umie to naprawić;-)Rozdział fenomenalny czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest genialny a co do nowego blogu jestem ciekawa o czym do końca będzie

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jak zawsze genialny. Z niecierpliwością czekam na następny. A co do nowego rozdziału to jestem za, ponieważ kocham sposób w jaki poszesz.

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem meeeeeega za blogiem z Zayn'em, taki talent jaki ty masz trzeba rozwijać więc będę go czytać z przyjemnością :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski i jak zalozysz to chetnie zaczne czytac ;) i zapraszam do mnie let-your-past-make-you-better.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń