wtorek, 18 marca 2014

rozdział 32

* Oczami Megan *

W końcu jestem zdrowa. Przez te parę dni nie mogłam odwiedzać Niall'a. Trochę się zmartwiłam, że się nie odzywał przez te dni. Nie napisał, nie zadzwonił. Może czekał aż ja to zrobię. Dziś postanowiłam go jednak odwiedzić i kto wie może nawet wyjaśnić tamto zachowanie. Nie wiedziałam czego mam oczekiwać. Bałam się. Cholernie się bałam. Gdy doszłam do jego domu zapukałam, ale nikt nie otwierał. Nacisnęłam na klamkę i drzwi były otwarte. Weszłam do środka, ale nikogo w środku nie było. Postanowiłam za nim poczekać. Usiadłam na tapczanie i myślałam nad tym co mam mu powiedzieć.  Miałam nadzieję, że nie będzie pytał i powód zachowania i o tym zapomniał. Minęło może pół godziny i do domu wrócił chłopak.  Natychmiast się podniosłam z tej sofy i czekałam jak wejdzie do salonu. Gdy w końcu wszedł zaskoczył się moją wizytą.
- Hej.- Powiedziałam cicho.
- Kogo my tu mamy?- Zapytał z ironią.- Najpierw się nie odzywasz przez kilka dni, a teraz przychodzisz? Mogłaś przynajmniej napisać.
- Chodzi Ci o tamto?- Spytałam nie pewnie.
- Tak. Zostawiłaś mnie bez wyjaśnień. Uciekłaś jak tchórz. W sumie sam nie wiem przed czym.- Powiedział ze złością w głosie. Poczułam tylko smutek. Miał rację zachowałam się jak tchórz.
- Ja to mogę wyjaśnić.- Mówiłam ca raz ciszej.
- Tylko może ja nie chce wyjaśnień. Na razie to daj mi spokój. Wole być teraz sam.- Powiedział, a ja tylko wzięłam głęboki wdech.
- Dobrze.- Odpowiedziałam i wyszłam. Myślałam, że będzie to wyglądać inaczej. Potraktował mnie tak chłodno. Zasłużyłam sobie, ale w głębi serca wolałam aby to wyglądało inaczej. Nie chciałam też wracać do domu więc skierowałam się do najbliższego parku. Usiadłam na jednej w huśtawek i zastanawiałam się jak to naprawić. Jednak nic mi nie przychodziło do głowy. Po dłuższej chwili postanowiłam wrócić do domu. Jednak nikogo nie było. Może to i dobrze. Poszłam do swoje swojego pokoju, a z stamtąd do łazienki. Z kryjówki wyjęłam żyletki. Odsłoniłam swoje stare blizny i zaczęłam robić nowe. Czułam ten ból. Zaczęłam płakać. Przez to wszystko on nie chce mnie widzieć. Chwila bezsilności, a już do tego wróciłam. 
Opatrzyłam rany i schowałam żyletkę. Postanowiłam iść do niego. Może po kolejne gorzkie słowa, ale chce mu powiedzieć. Szybko wyszłam z domu i poszłam do niego. Weszłam bez pukania. Niall siedział na sofie pijąc piwo i oglądając jakiś mecz. Weszłam do salonu, a on mnie zmierzył wzrokiem.
- Po co przyszłaś? - Spytał.- Powiedziałem, że jak na razie nie chce słuchać żadnych wyjaśnień. Olałaś mnie.- Dodał.
- A możesz przez chwile mnie posłuchać?!- Uniosłam głos. Nie znał prawdy. Nie wiedział o tym bo to ukrywałam. Tym razem spojrzał na mnie. Więc postanowiłam kontynuować.- Bałam się. Tak bałam się czegoś. Dlatego uciekłam jak tchórz. Tak jestem tchórzem, ale wysłuchaj mnie.- Powiedziałam.- Ty nic nie rozumiesz. Nie wiesz jak mnie to wszytko boli.
- To mi do jasnej cholery powiedz!
- Nie powiem Ci.- Odpowiedziałam spokojnie.- Tylko pokaże.- Podeszłam do niego. Złapałam go za rękę i zaprowadziłam do sypialni. Zamknęłam drzwi, a chłopak na mnie patrzył. Wzięłam głęboki wdech i odsłoniłam przed nim blizny. 
Jednak nic nie powiedział. Poczułam jedynie jego dotyk na moich nogach.
- Dlaczego?- Spytał.- Dlaczego się okaleczasz?- Zapytał łagodnie. Jego głos był taki delikatny i przyjemny. Nic nie odpowiedziałam. Płakałam. Nie mogłam nawet na niego spojrzeć.- Przepraszam.- Wyszeptał po chwili.- Te świeże rany są przeze mnie? - Znów mu odpowiedziała cisza, albo mój szloch.
- Bałam ci się to powiedzieć.
- Proszę obiecaj mi, że przestaniesz, a nawet jeśli będziesz chciała to zrobić to nie rób tego na sobie, a na mnie. Nie niszcz swojego ciała.- Powiedział.
- Nie mogę Tobie tego zrobić.- Powiedziałam, a on mnie pocałował.
- Więc sobie też nie rób.- Powiedział odsuwając się ode mnie.- Obiecujesz?
- Obiecuję.- Przytuliłam się do niego mocniej. Czułam znowu się szczęśliwa.- Niall?
- Tak skarbie?- Spojrzałam na niego i go pocałowałam. Pocałunki stawały się ca raz najmętniejsze. Niall mnie podniósł i za niósł na łóżko. Delikatnie zdjął ze mnie koszulę. Zaczął całować mnie po szyi co sprawiało mi przyjemność.- Będę delikatny.- Powiedział, a ja pokiwałam głową. Nie minęło nawet 10 minut, a już nasze ubrania były porozrzucane po pokoju. Był delikatny, namiętny i przede wszystkim mój. Swoje paznokcie wbiłam mu w plecy i drapałam go. On jedynie syknął.






* Oczami Niall'a*
Megan już dawno spała. Ja jedynie dwoma palcami głaskałem ją po ciele. Była taka słodka i  nie winna. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Mam najlepszą osobę przy swoim boku. Pierwszy raz robiłem to z miłością. Tylko dręczyła mnie jedna mała rzecz. Tą rzeczą był zakład, który może wszystko zniszczyć. Delikatnie wstałem z łóżka aby jej nie obudzić. Podszedłem do szafy gdzie znajdowała się kamerka. Wziąłem ją i spojrzałem na dziewczynę, która spała. Po cichu wyszedłem z pokoju aby jej nie obudzić. Wszedłem do salonu i usiadłem na sofie. W ręku trzymałem kamerkę i zastanawiałem się czy mam to wysłać. Nie chciałem się tym dłużej zadręczać. Schowałem ją do szafki. Nie chciałem jej zranić, ale też chciałbym też wygrać zakład, ale teraz już sama nie wiem czego chce. Wróciłem do pokoju i położyłem się obok niej. Nie mogłem spać. Zastanawiałem się jedynie co mam zrobić dalej. Przecież to musi mieć jakieś drugie dno. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos dziewczyny.
- Niall?- Powiedziała cicho.
- Jestem tu.-Powiedziałem.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też.- Odpowiedziałem i ucałowałem jej czoło.
- Nie zostawisz mnie prawda?
- Nigdy.- Nic już nie powiedziała, a spała dalej. Było to uroczę.

~*~

Obudziłem się, ale koło mnie nie było dziewczyny. Leniwie rozciągnąłem i wstałem z łóżka. Poszedłem do kuchni i zauważyłem, że Megan robi coś do jedzenia. Podszedłem do niej i objąłem ją od tyłu. Swoją twarz schowałem w jej szyi. Dziewczyna miała na sobie moją koszulę.
- Moje rzeczy były brudne.- Powiedziała tłumacząc się. Ja jedynie się zaśmiałem i ją ucałowałem w policzek.- Z czego się śmiejesz?- Spytała zdezorientowana.
- Z ciebie.- Powiedziałem, a ona się obróciła. Następnie ją pocałowałem w usta.
- Co dziś robisz?- Zapytała się odsuwając się ode mnie.
- Nic. Jestem cały twój.- Odpowiedziałem, a ona się uśmiechnęła. Po chwili jednak dostałem SMS.-
Poczekaj.- Powiedziałem i wyszedłem z kuchni. W tym czasie otworzyłem wiadomość. Treść mnie zaskoczyła i jeszcze od numeru prywatnego.
- Coś się stało?- Zapytała się Megan.
- Nie nic. Wszystko w porządki skarbie. Wiesz co jednak muszę coś załatwić.
- No dobrze.- Widać było, że posmutniała, ale co miałem zrobić.
- Za jakiś czas wrócę. Pamiętaj, że cię kocham.- Powiedziałem i ją pocałowałem.
- Też cię kocham.- Odpowiedziała uśmiechając się lekko. Poszedłem do pokoju. Wziąłem szybki prysznic, przebrałem się i wyszedłem.





_____________________________________________________________
Kochani moja przyjaciółka chce organizować zloty :)  Więcej informacji na jej blogu:
BLOG

10 komentarzy:

  1. Świetny! <3 Next :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham kocham dawaj szybko nn
    ~Wercia

    OdpowiedzUsuń
  3. KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. genialny ! ! ! ! ! ! ! !

    OdpowiedzUsuń
  6. *.* Boziu *.* Nieziemski *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  8. jeju jaki fajny :)

    OdpowiedzUsuń