* Oczami Megan *
Wiecie jak to jest kogoś kochać, a ten ktoś ma przed Tobą jakieś
sekrety? Było tak pięknie. Spędzaliśmy każdą wolną chwile, a teraz ciągle coś
załatwia. Nic mi nie mówi, a wiem, że coś go gryzie. Nic mi nie chce
powiedzieć. Jakby mi nie ufał. Bolało to cholernie.
- O czym myślisz?- Zapytał głaszcząc mnie po głowie.
- O niczym.- Powiedziałam. Chciałam mu powiedzieć, ale wiedziałam co odpowie. Wiedziałam.
- Wiesz, że cię kocham?
- Wiem.- Odpowiedziałam.
- Coś nie gra. Powiedz mi co cię martwi.-Zaczął.
- Naprawdę nic.- Ciągle zaprzeczałam.
- Powiesz mi do jasnej cholery?- Zaczął się denerwować. Ostatnim czasem ciągle się denerwuję.
- O czym myślisz?- Zapytał głaszcząc mnie po głowie.
- O niczym.- Powiedziałam. Chciałam mu powiedzieć, ale wiedziałam co odpowie. Wiedziałam.
- Wiesz, że cię kocham?
- Wiem.- Odpowiedziałam.
- Coś nie gra. Powiedz mi co cię martwi.-Zaczął.
- Naprawdę nic.- Ciągle zaprzeczałam.
- Powiesz mi do jasnej cholery?- Zaczął się denerwować. Ostatnim czasem ciągle się denerwuję.
Nic jednak nie odpowiedziałam, a wpatrywałam się w jeden punkt
na ścianie.- Megan proszę cię powiedz mi co się dzieję.- Wzięłam głęboki wdech
i wstałam z jego kolan.
- Aż tak bardzo chcesz wiedzieć?!- Uniosłam już głos. On wstał z sofy i
wpatrywał się we mnie ze zaskoczonym wzrokiem.- Mam dość tego, że ciągle gdzieś
znikasz mówiąc mi, że masz jakąś sprawę do załatwienia! Ciągle wychodzisz.- Pod
koniec ściszyłam głos, a po policzku spłynęła mi łza.- Masz coś do ukrycia? Czy
może masz mnie po prostu w dupie.- Nic nie mówił. Patrzył mi w oczy, a ja jemu.
Szukałam w jego oczach czego kol wiek, ale nic zupełnie nic. Pustka i nic po za
tym. Wzięłam głęboki oddech i chciałam już wychodzić, ale on złapał mnie za
rękę. Obrócił mnie do siebie i mocno
przytylił.
- Przeprasza.- Wyszeptał mi do ucha, ale ja nie wiedziałam czy mam mu uwierzyć.- Kocham cię, ale naprawdę mam pewne sprawy do załatwienia. Obiecuję, że to się zmieni.
- Nie obiecuj.- Odpowiedział.
- Ale ja chce. Wszystko załatwię i obiecuję, że będzie lepiej.- Nic już nie odpowiedziałam, ale mocniej się w niego wtuliłam.
- Przeprasza.- Wyszeptał mi do ucha, ale ja nie wiedziałam czy mam mu uwierzyć.- Kocham cię, ale naprawdę mam pewne sprawy do załatwienia. Obiecuję, że to się zmieni.
- Nie obiecuj.- Odpowiedział.
- Ale ja chce. Wszystko załatwię i obiecuję, że będzie lepiej.- Nic już nie odpowiedziałam, ale mocniej się w niego wtuliłam.
~*~
* Oczami Niall'a*
Megan nic nie wie i dobrze. Nie chce ją martwić tym wszystkim. Po za tym
nie ma się czym chwalić. Co miałbym jej powiedzieć? Przecież jej nie powiem
prawdy. Nie było by to miła historia. Nie chce aby to wszystko wyszło na jaw.
Nie teraz gdy jestem szczęśliwy. Idąc wpadłem na kogoś, a tym kimś był Nick.
- Niall dobrze, że cię widzę.- Powiedział.
- Co jest?- Zapytałem.
- Mały chce cię widzieć.
- Ale ja go nie chce.- Chciałem już iść, ale on mnie powstrzymał.
- Stary radzę ci iść. To już nie są żarty.- Powiedział. Wyczułem w jego głosie strach, ale nie wiem przed czym.
- Chyba będzie musiał mnie zmusić do tego.- Odpowiedziałem.- Muszę już iść.- Dodałem i poszedłem. Wróciłem do domu, ale nie było. No tak obiecałem jej, że wrócę na godzinę tylko jak zawsze spaprałem sprawę. Usiadłem przed telewizorem i sięgnąłem telefon, który zostawiłem w domu. Kilka nie odebranych połączeń od Megan i dwa SMS. Jeden od dziewczyny, a drugi id prywatnego numeru. Odczytałem tą drugą wiadomość, ale treść mnie zaskoczyła.
- No kurwa przesadził!- Krzyknąłem. Musiałem to wyjaśnić. Więc postanowiłem iść do kluby i pogadać z Małym. Idąc tam nie myślałem nad tym co robię i co powiem. Chciałem to załatwić raz na zawsze. Tak aby nikt nie ucierpiał. Wszedłem do klubu, a ochroniarz mnie zatrzymał.
- Dokąd młody?- Zapytał.
- Nie twój interes gorylu!- Krzyknąłem, a on zmarszczył brwi.
- Wynocha.- Powiedział szargając mnie za koszulę.
- Matt co ty robisz z moim gościem?!- Uniósł się Mały.
- Nic nie chciał mówić.- Powiedział trochę zmieszany.
- Idź do biura.- Powiedział to do mnie.- A my sobie później porozmawiamy.- Zwrócił się do ochroniarza, a następnie poszedł ze mną do biura.- Siadaj.- Powiedział wchodząc do środka.
- Nie dzięki wole postać.- Powiedziałem zły.
- Więc o co chodzi?- Zapytał siadając za swoim biurkiem.
- O ten SMS co mi wysłałeś.- Odpowiedziałem, a na jego twarzy zagościł lekki uśmiech.
- Co? Jaki SMS.- Zaśmiał się pod nosem.
- Mam ci przypomnieć jego treść? A może go jednak pamiętasz?
- Mhm chyba jednak musisz mi przypomnieć. Nie ten wiek aby pamiętać.- Zmarszczyłem brwi i wyjąłem telefon z kieszenie. Otworzyłem skrzynkę i zacząłem czytać wiadomość.
- "Widzimy się nie długo. Pamiętaj, że ja zawsze stawiam na swoim i to za wszelką cenę."- Skończyłem czytać i spojrzałem na Małego.- Pamiętasz?
- A coś mi świta.- Zaśmiał się.- Po za tym taka prawda. Radzę ci współpracować bo jak nie...- Nie pozwoliłem mu skończyć.
- Bo jak nie to co? Nie masz żadnego haka. Nie masz nic na mnie. Zupełnie nic.- Powiedziałem uśmiechając się.
- To tylko kwestia mojego czasu.- Odpowiedział tym razem on się uśmiechnął.
- Nie bądź taki pewny siebie.- Odpowiedziałem i już chciałem wychodzić.
- A Niall jeszcze jedno.- Powiedział do mnie i się obróciłem.
- Czego jeszcze mi nie powiedziałeś?
- Pamiętasz jeszcze Luka i Alex?- Zapytał się, a z pokoju obok wyszła ich dwójka. Zamurowało mnie to zupełnie, ale nie chciałem tego po sobie poznać.
- Niall dobrze, że cię widzę.- Powiedział.
- Co jest?- Zapytałem.
- Mały chce cię widzieć.
- Ale ja go nie chce.- Chciałem już iść, ale on mnie powstrzymał.
- Stary radzę ci iść. To już nie są żarty.- Powiedział. Wyczułem w jego głosie strach, ale nie wiem przed czym.
- Chyba będzie musiał mnie zmusić do tego.- Odpowiedziałem.- Muszę już iść.- Dodałem i poszedłem. Wróciłem do domu, ale nie było. No tak obiecałem jej, że wrócę na godzinę tylko jak zawsze spaprałem sprawę. Usiadłem przed telewizorem i sięgnąłem telefon, który zostawiłem w domu. Kilka nie odebranych połączeń od Megan i dwa SMS. Jeden od dziewczyny, a drugi id prywatnego numeru. Odczytałem tą drugą wiadomość, ale treść mnie zaskoczyła.
- No kurwa przesadził!- Krzyknąłem. Musiałem to wyjaśnić. Więc postanowiłem iść do kluby i pogadać z Małym. Idąc tam nie myślałem nad tym co robię i co powiem. Chciałem to załatwić raz na zawsze. Tak aby nikt nie ucierpiał. Wszedłem do klubu, a ochroniarz mnie zatrzymał.
- Dokąd młody?- Zapytał.
- Nie twój interes gorylu!- Krzyknąłem, a on zmarszczył brwi.
- Wynocha.- Powiedział szargając mnie za koszulę.
- Matt co ty robisz z moim gościem?!- Uniósł się Mały.
- Nic nie chciał mówić.- Powiedział trochę zmieszany.
- Idź do biura.- Powiedział to do mnie.- A my sobie później porozmawiamy.- Zwrócił się do ochroniarza, a następnie poszedł ze mną do biura.- Siadaj.- Powiedział wchodząc do środka.
- Nie dzięki wole postać.- Powiedziałem zły.
- Więc o co chodzi?- Zapytał siadając za swoim biurkiem.
- O ten SMS co mi wysłałeś.- Odpowiedziałem, a na jego twarzy zagościł lekki uśmiech.
- Co? Jaki SMS.- Zaśmiał się pod nosem.
- Mam ci przypomnieć jego treść? A może go jednak pamiętasz?
- Mhm chyba jednak musisz mi przypomnieć. Nie ten wiek aby pamiętać.- Zmarszczyłem brwi i wyjąłem telefon z kieszenie. Otworzyłem skrzynkę i zacząłem czytać wiadomość.
- "Widzimy się nie długo. Pamiętaj, że ja zawsze stawiam na swoim i to za wszelką cenę."- Skończyłem czytać i spojrzałem na Małego.- Pamiętasz?
- A coś mi świta.- Zaśmiał się.- Po za tym taka prawda. Radzę ci współpracować bo jak nie...- Nie pozwoliłem mu skończyć.
- Bo jak nie to co? Nie masz żadnego haka. Nie masz nic na mnie. Zupełnie nic.- Powiedziałem uśmiechając się.
- To tylko kwestia mojego czasu.- Odpowiedział tym razem on się uśmiechnął.
- Nie bądź taki pewny siebie.- Odpowiedziałem i już chciałem wychodzić.
- A Niall jeszcze jedno.- Powiedział do mnie i się obróciłem.
- Czego jeszcze mi nie powiedziałeś?
- Pamiętasz jeszcze Luka i Alex?- Zapytał się, a z pokoju obok wyszła ich dwójka. Zamurowało mnie to zupełnie, ale nie chciałem tego po sobie poznać.
- Sorry, ale nie pamiętam takich ludzi. Wiesz nie te lata aby wszystko
pamiętać.- Powiedziałem i wyszedłem z biura. Szybko wyszedłem na zewnątrz i
próbowałem dojść po tym co zobaczyłem. Wrócili i teraz nic go nie powstrzyma
aby znów zniszczyć mi życie. Zobaczyłem Nick'a, który kupował towar. Podszedłem
do niego i pociągnąłem go w bok.
- Czemu mi nic nie powiedziałeś?!
- O czym?- Zapytał spokojnie.
-Że już wrócili.- Odpowiedziałem, a jego mina się zmieniła.
- Nie mogłem. Zabił by mnie. Zrozum bałem się.- Odpowiedział, a ja go puściłem. Musiałem wrócić do domu. Wchodząc do mojego mieszkania poczułem przyjemny zapach. Skierowałem się wiec do kuchni, a tam była Megan.
- Długo tu czekasz?- Spytałem siadając przy stole.
- Nie aż tak długo.- Powiedziała również siadając naprzeciwko mnie.
- Megan uważaj na siebie.- Powiedziałem, a ona się lekko uśmiechnęła.
- Przecież nic mi nie grozi.
- Jeśli będziesz miała dziwne przeczucia to mi powiedz. Dobrze?
- Okej, ale Niall co się dzieję?
- Jeszcze nie wiem Megan, jeszcze nie wiem.- Powiedziałem i zacząłem się wpatrywać w ścianę. Megan uklękła na przeciw mnie i złapała mnie za rękę.
- Niall co się dzieję?
- Nic. Będzie lepiej jak już pójdziesz.- Powiedziałem wstając z miejsca i skierowałem się do pokoju. Nie miałem już siły do tego. Do niczego już nie miałem siły.
- O czym?- Zapytał spokojnie.
-Że już wrócili.- Odpowiedziałem, a jego mina się zmieniła.
- Nie mogłem. Zabił by mnie. Zrozum bałem się.- Odpowiedział, a ja go puściłem. Musiałem wrócić do domu. Wchodząc do mojego mieszkania poczułem przyjemny zapach. Skierowałem się wiec do kuchni, a tam była Megan.
- Długo tu czekasz?- Spytałem siadając przy stole.
- Nie aż tak długo.- Powiedziała również siadając naprzeciwko mnie.
- Megan uważaj na siebie.- Powiedziałem, a ona się lekko uśmiechnęła.
- Przecież nic mi nie grozi.
- Jeśli będziesz miała dziwne przeczucia to mi powiedz. Dobrze?
- Okej, ale Niall co się dzieję?
- Jeszcze nie wiem Megan, jeszcze nie wiem.- Powiedziałem i zacząłem się wpatrywać w ścianę. Megan uklękła na przeciw mnie i złapała mnie za rękę.
- Niall co się dzieję?
- Nic. Będzie lepiej jak już pójdziesz.- Powiedziałem wstając z miejsca i skierowałem się do pokoju. Nie miałem już siły do tego. Do niczego już nie miałem siły.
* Oczami Megan *
Wróciłam do domu. Martwiłam się o niego, ale nic mi nie chce powiedzieć.
Mimo to, że kocham jego zachowanie mnie krzywdzi.
- Już jesteś? Miałaś wrócić wieczorem?- Zapytał ojciec, który był wcześniej w domu.
- Tak. Pójdę do siebie. Jestem zmęczona.- Dodałam i poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudził mnie dźwięk SMS. Otworzyłam wiadomość. Była to wiadomość od Niall'a. Uśmiechnęłam się na jego treść i mu odpisałam. Po chwili znów usnęłam, ale teraz z uśmiechem na twarzy.
- Już jesteś? Miałaś wrócić wieczorem?- Zapytał ojciec, który był wcześniej w domu.
- Tak. Pójdę do siebie. Jestem zmęczona.- Dodałam i poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudził mnie dźwięk SMS. Otworzyłam wiadomość. Była to wiadomość od Niall'a. Uśmiechnęłam się na jego treść i mu odpisałam. Po chwili znów usnęłam, ale teraz z uśmiechem na twarzy.
fajny :*
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńO boże..
OdpowiedzUsuńTo jest świetne!
Twoja wyobraźnia jest świetna!
♥ Cudowny
OdpowiedzUsuńGenialny!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzecudowny!<3!<3!
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńTutaj autorka traileru który miałam dla ciebie wykonać.
Więc nastąpił problem i prosiłabym, abyś zmieniła button od World Trailers na ten, który się znajduje na tym blogu: http://zamowienia-haz.blogspot.com/ ponieważ odeszłam z tamtego bloga :))
Jeśli chodzi o trailer - Przepraszam za wszystkie opóźnienia, ale po prostu miałam ogromne problemy w domu. Jak już pisałam wszystkim trailer zrobię do końca przyszłego tygodnia ponieważ jestem koszmarnie chora i mam okropne zaległości w nauce. ;|
Bardzo, bardzo przepraszam.
/ Haz.
Cudowny rozdział <33
OdpowiedzUsuńPiękny ;**
OdpowiedzUsuńGenialny <3
OdpowiedzUsuńŚwieeeetny!:* ! Czekam niecierpliwie na następny :*
OdpowiedzUsuńZajebisty <3
OdpowiedzUsuń