poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział 49

4 miesiące później
* Oczami Megan *
Minął rok od kąt go poznałam.  Minęło siedem miesięcy od kiedy zaczęło się sypać. Czy go kocham? Tak. Kocham go bardziej niż myślałam. Wmawiałam sobie, że mi przejdzie, ale z każdym dniem było jeszcze gorzej. Chcieć zapomnieć popadłam z nałogi, które źle się dla mnie kończą. Ostatnio okradłam jakiegoś faceta. Staczam się na dno, a wszystko przez to, że chce zapomnieć o nim.
- Jak się masz?- Zapytał Luke wchodząc do mojego pokoju. Odsypiałam wczorajszą imprezę w klubie.
- Głowa mnie boli.- Odpowiedziałam i zakryłam się kołdrą.
- A dziwisz się? Wypiłaś tyle alkoholu jak ja przez tydzień.- Zaśmiał się.
- Bardzo śmieszne. A co byś zrobił na moim miejscu, kiedy osoba, którą kochasz cię okłamała, oszukała? Którą nadal kochasz, a wiesz, że układa sobie życie z kimś innym?- Spytałam gdy prawie zaczęłam płakać. Obiecałam sobie, że nie uronię ani jednej kropli przez niego.
- Sama uciekłaś.- Zaczął Luke.- Sama zdecydowałaś. Mogłaś zostać i mu wybaczyć.- Dodał.
- Tylko nie wiem jak!- Krzyknęłam na niego. On wstał z łóżka, a ja się odkryłam.- Przepraszam Luke, ale naprawdę sobie nie radzę bez niego.- Powiedziałam.
- Nic nie szkodzi. A skąd wiesz, że układa sobie życie z kimś innym?
- Kilka miesięcy temu dzwoniłam do Liam'a i on mi to powiedział.
- Przykro mi.- Powiedział.
- Luke, ja po prostu za nim tęsknie.- Powiedziałam, a po policzku spłynęła mi łza.- On jest nadal dla mnie ważny. Mimo tego, że mnie zranił, ale nadal go kocham. Nie wyobrażam sobie bez niego życia. On mi pomógł podnieść się po śmierci mamy.
- Megan..- Zaczął nie pewnie Luke.-... Uwierz mi, że nie tylko ty cierpisz w tej sytuacji.- Dokończył. Ja wstałam z łóżka i podeszłam do swojej szafy. Mimo to, że z Luke dzielę wspólnie mieszkanie i się z nim zaprzyjaźniłam nie wie o wszystkim co wyprawiam.
- Okradłam kogoś.- Powiedziałam mu w końcu. On nic nie mówił.- Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale potrzebowałam pieniędzy na towar.- Dodałam. Wzięłam jakieś ciuchu i poszłam do łazienki. Wzięłam długi prysznic, a wychodząc z pomieszczenia słyszałam rozmowę Luke z kimś przez telefon.
- Nie zrobię tego. Nie! Wiem, że ją porwałaś, ale jej nie zabiję! Obchodzi mnie, ale nie zabiję jej! Nie! Jeśli ją zabijesz, ja jej o wszystkim powiem, a jak ona się dowie, dowie się również twój kochanek!- Krzyczał. Nastała chwila ciszy.- Powiedziałem raz! Nie zrobię tego!- Rozłączył się i rzucił telefonem o ścianę. Wyszłam z łazienki i nie pewnie mu się przyglądałam.
- Co się dzieję?- Spytałam.
- Dużo słyszałaś?
- Że kogoś nie zabijesz, że wiesz, że ona kogoś ma.- Zaczęłam mu wymieniać.- Luke o co chodzi?
- Czyli tego, czego nie powinnaś.- Powiedział zły.
- Luke co się dzieję!?- Uniosłam już głos.
- Ok, wszystko Ci powiem, ale usiądź lepiej.- Powiedziała,  a ja zrobiłam to o co prosił.
- Więc?
- Więc zacznę może od początku. Znam Niall'a lepiej niż ci się wydaję. Kiedyś ja, on i Aleks byliśmy złodziejami. Byliśmy najlepsi. Dobra, szybka robota. Byliśmy najlepsi w tym. W końcu spotkaliśmy Małego był on szefem takiego klubu. Zaproponował duże pieniądze. Zgodziliśmy się. Wiesz musieliśmy, że łatwa kasa. Zaczęło się od narkotyków, później włamania do różnych groźnych i nie ciekawych typów. Gdy mieliśmy wykonać jeden z najważniejszych skoków otoczyła nas policja. Ja i Aleks uciekliśmy, a Niall pozostał samemu sobie. Myślałem, że został tam i jest we więzieniu, że go złapali. Uciekłem, a jego zostawiliśmy. Ja wyjechałem do Stanów, a Aleks gdzieś do Europy.  Ona podobno  działa w tym dalej. Ja układałem sobie życie od nowa. Znalazłem pracę, jako mechanik. Poznałem wspaniałą dziewczynę.- Uśmiechnął się delikatnie.- Zacząłem się z nią spotykać. Zależało mi na niej, ale kilka miesięcy temu Aleks się dowiedziała, o tym, że Niall ma dziewczynę.
- Ale co ma do tego wszystkiego ja, Niall, ty i Aleks?
- Poczekaj. Zaraz do tego dojdę.- Powiedział i zaczął kontynuować.- Gdy ona się o tym dowiedziała chciała wrócić do Londynu, aby być z Niall'em. Jednak jak wcześniej wspomniałem miał dziewczynę. Więc zaczęła węszyć. Gdy się dowiedziała, że to ty postanowiła się ciebie pozbyć. Jednak wiedziała, że sama nie da rady. Gdy poprosiła mnie o pomoc nie zgodziłem się. Więc ta porwała moją dziewczynę. Zaczęła mnie szantażować. Musiałem robić wszystko, aby ta nic nie zrobiła mojej Ashle.- Jego głos się załamał.- To co was poróżniło to była moja wina i jej. To ona przecięła hamulce w motocyklu gdy się dowiedziała, że wspólnie gdzieś jedziecie. Powrót do Małego był tylko pretekstem, aby była bliżej Niall'a. Ona mną kierowała, miała mnie w garści. Megan tak mi przykro.- Powiedział.- Kazała mi teraz ciebie zabić, ale ja nie mogę. Straciłem już brata, ale ja mam już tego dość.- Dodał.
- Luke.- Tylko tyle umiałam powiedzieć. Nie sądziłam, że to wszystko jej wina.- A zakład? A zdrada? To nie twoja wina.
- O zakładzie dowiedziała się Aleks i mi kazała do Ciebie napisać. Zdradę również zaplanowała ona.- Nie mogłam w to wszystko  uwierzyć. Mój świat nie zawalił się tylko przez zakłada, ale też przez Aleks?
- Niall, o tym wie?
- Nie.
- Muszę zadzwonić do Liam'a, a ty zadzwoń na policje i powiadom ich o porwaniu.- Powiedziałam i wyszłam do innego pokoju. Sięgnęłam po telefon i wybrałam numer do chłopaka. Odebrał za piątym sygnale.

* rozmowa telefoniczna*
- Hallo?
- Liam to ja Megan.
- Mówiłem, abyś nie dzwoniła.
- Tak wiem, ale musisz mnie wysłuchać.- Zaczęłam, ale nie było dane mi skończyć.
- Nie! To ty mnie posłuchaj. Nie wystarcza Ci to, że Niall się załamał?  Daj mu spokój. Układaj sobie życie z Luke, a on będzie układał sobie z kimś innym. Myślałem, że jesteś inna.- Powiedział.
- Nic nie rozumiesz. Luke...- Znów mi przerwał.
- Daj mu spokój.- Powiedział i się rozłączył
*Koniec rozmowy*

- Cholera!- Krzyknęłam, a do pokoju wszedł Luke.- Nie chciał mnie wysłuchać.- Dodałam.- Muszę wracać. Muszę się z nim spotkać i to jak najszybciej.- Powiedziałam, a on na mnie spojrzał. Jednak nic nie powiedział.- Masz może pożyć jakieś pieniądze na bilet? Oddam jak będę tylko mogła.
- Jasne.- Powiedział i wyszedł z pokoju. Po chwili wrócił z plikiem pieniędzy.
- Dziękuję. Jesteś kochany.- Powiedziałam i przytuliłam się do niego.

3 dni później
Jestem już w Londynie.  Musiałam porozmawiać z Niall'e. Z lotniska od razu pojechałam do jego mieszkania, ale nikogo z nim nie zastałam.
- Szlak.- Powiedziałam sama do siebie. Po chwili usłyszałam rozmowę dwóch facetów.
- Dalej pośpiesz się. Nie będą na nas czekać.- Powiedział.
- Weź przestać. Idziemy na imprezę. Musimy mieć wielkie wejście.- Tamten odpowiedział. Postanowiłam, że pójdę za nimi. Może będzie tam Niall. Gdy doszłam na miejsce zaczęłam się rozglądać. Jednak nigdzie go nie dostrzegłam. Zamiast niego zobaczyłam Zayn'a. Podbiegłam do niego.
- Zayn!- Krzyknęłam aby mnie usłyszał. Odwrócił się do mnie i był zaskoczony. Nie dziwię mu się.
- Co ty tu robisz?- Spytał.
- Jest tu Niall?- Zapytałam.
- Co? Nie, nie ma go tu.- Powiedział.- Pewnie sie gdzieś zabawia z jakąś dziewczyną.- Dodał, a mnie zakuło w sercu.
- Gdzie on może być? Muszę mu coś powiedzieć i to bardzo ważnego.- Powiedziałam próbując zachować spokój.
- Zayn!- Krzyknął ktoś za nim. Ujrzałam Loczka, a ten zobaczył mnie. Podszedł do nas i nie odrywał ode mnie wzroku.
- Co ty tu robisz?- Zapytał teraz on.
- Muszę porozmawiać z Niall'em.- Powiedziałam.- Ale jak tu go nie ma idę szukać dalej. Luke podał mi kilka miejsc, w którym może być.- Dodałam odwracając się, ale poczułam, że ktoś łapię mnie za ramię i obraca. Tym kimś był Harry.
- Luke? Przez siedem miesięcy byłaś z Luke?- Zapytał zaskoczony Zayn.
- Nic nie wiedzieliście? Liam jakoś wiedział. Zresztą to teraz nie jest teraz istotne. Muszę porozmawiać z Niall'e.- Upierałam się przy swoim.
- Czekaj, czekaj Luke?- Powtórzył głupio Harry.- Luke Ci podał miejsca, w których może być Niall?
- Tak Luke! Skończyliście?! Muszę go znaleźć.- Powiedziałam.
- Z tego co wiem, to jest w domu.- Powiedział w końcu Zayn.
- Byłam tam, ale nikogo tam nie było.
- Nie dawno wrócił. Napisał mi SMS kilka minut temu.- Zaczął Harry.- Napisał mi, że jest cholernie zmęczony i chce się położyć spać i zapomnieć o tym dniu.- Powiedział.
- A co u niego?- W końcu zdołałam się na odwagę i się zapytałam.
- Lepiej, ale nadal fatalnie. Obwinia się o wszystko. Myślał, że ułoży sobie życie z kimś innym, ale zerwał z nią kilka dni temu.- Powiedział Zayn.
- Ohh.- Powiedziałam.- Dobra ja już idę. Muszę znaleźć jakiś lokum do spania.-  Dodałam.
- Jak chcesz zatrzymaj się u mnie.- Powiedział Zayn.
- Wiesz, co podziękuję. Wolałabym pobyć jednak sama.- Powiedziałam i wyszłam z imprezy. W sumie nie wiem, czemu się nie zgodziłam na propozycję Zayn'a. Teraz chodzę po Londynie zastanawiając się co powiem Niall'owi: " Hej Niall muszę ci coś powiedzieć. Nadal cię kocham i wszystko co się działo to przez Aleks?" Brzmiało to głupio. Wręcz tragicznie. Nie tak sobie wyobrażałam swoje życie. Idąc parkiem zauważyłam na drzewie powieszoną kartkę. Podeszłam bliżej i zaczęłam czytać.

" ZAGINĘŁA"
Dnia 24.07.2014 roku zaginęła dziewiętnastoletnia  Megan Black. W tym dniu dziewczyna zadzwoniła do swojego ojca. Tata dziewczyny podejrzewa ucieczkę, ale od paru miesięcy nie dawała znaku życia. Pan Black prosi o kontakt telefoniczny: 6286294726.

Do oczu napłynęły mi łzy. Zapomniałam zupełnie o tacie. Mimo jego zachowania on mnie kocha, ale mogę do niego wrócić, kiedy jest związku z Katy. Usiadłam na pobliskiej ławce i zaczęłam płakać. Musiałam wszystko poukładać sama i potem spotkać się z Niall'em. To jest teraz ważne. Potem zajmę się tatą. Zrobiło mi się chłodno. Musiałam znaleźć jakieś miejsce do spania bo inaczej zamarznę na kość. Pójdę do Rose.


______________________________________________________
Jej już powoli kończę opowiadanie. Zapraszam was na mojego innego bloga: 
http://secrets-love-and-death.blogspot.com/
Jest on o Harry'm jako upadłym aniele. Zapraszam was :D

10 komentarzy:

  1. Extra czekam na sxyybki next bo się zesram z niecierpliwości :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzie można wysyłać epilog?
    Zapraszam :
    bulimixstory-zaynmalikff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Pod rozdzialem 47 masz podany e-mail konkur ;) Konkur trwa do czwarteku

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejciu zajebisty rozdział.Czekam NA next ;-)ANKA

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest zajebiste. Już nie mogę się doczekać następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wierze, ze to juz prawie koniec :-(
    Czekam na nastepna czesc !

    OdpowiedzUsuń
  7. Super
    Sory,że tam późno,ale nie miałam czasu czytać

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham. Czekam NA next Mela

    OdpowiedzUsuń