* Oczami Megan*
Właśnie wracałam od Rose bo zaczęłyśmy robić projekt na chemie. Musiałam wracać przez park gdzie odbywał się festyn. Postanowiłam zajrzeć na doroczną zabawę. Zauważyłam dużo różnych atrakcji i sklepików gdzie było można kupić coś do jedzenia i picia. W pewnej chwili ktoś mnie zaczepił.
- Megan nie wiedziałem, że będziesz.- Powiedział Josh.
- Też nie wiedziałam, że będziesz.- Odpowiedziałam.
- To może jak już się spotkaliśmy to pójdziemy na jakąś kolejkę?- Spytał.
- Nie dziękuję, ale przyszłam z kimś.- Powiedziałam.
- Tak, a z kim?- Zapytał. Zaczęłam szukać kogoś znajomego wśród tłumu. W pewnym momencie zauważyłam Niall'a i jego przyjaciół.
- Z Niall'em.- Odpowiedziałam pewnie siebie.
- Z nim? Serio?- Zapytał.
- Tak, a teraz pozwól, że wrócę do nich.- Powiedziałam i poszłam w ich kierunku. W głębi duszy modliłam się aby Josh się odwrócił, ale wiedziałam, że tak nie będzie. On musi zobaczyć czy to prawda. Musiałam dobrze to zagrać. Podeszłam do blondyna.
- Hej.- Uśmiechnęłam się i go przytuliłam. Zaczęłam mówić mu szeptem do ucha.- Proszę cię udawaj, że przyszłam z wami. Josh się patrzy.- Dodałam.
- Nie ma sprawy, ale coś za coś później.- Odpowiedział również szeptem. Następnie odsunęliśmy się od siebie. On mnie objął ramieniem co nie powinno się stać. Spojrzałam w stronę gdzie stał mój przyjaciel. Widać było, że jest zły i to bardzo. Postanowiłam uwolnić się z uścisku blondynka. Uśmiechnęłam się do niego. Gdy zauważyłam, że Josh odchodzi odetchnęłam z ulgą.
- Dzięki Horan.- Odpowiedziałam.- Ja już idę i jeszcze raz wielkie dzięki.- Dodałam i chciałam już odchodzić, ale on złapał mnie za nadgarstek.
- Chłopaki ja do was dojdę, ale później.- Powiedział do nich i poszedł ze mną.
- Nie musiałeś.- Powiedziałam gdy już wyszliśmy z parku.
- Wiem, ale chciałem.- Odpowiedział.- Więc o co chodzi z Tobą i Josh'em?- Spytał.
- Długa i nudna historia.- Powiedziałam.
- Historia nigdy nie musi być długa i nuda.- Powiedział.- Więc?
-Więc nie warto o tym opowiadać.- Odpowiedziałam mu na pytanie, a na samo to wspomnienie za chciało mi się płakać.
- A powiesz mi kiedyś?- Powiedział, a ja pokiwałam głową. Nic już nie powiedział. Spojrzałam na niego i wyglądał na skupionego.
- A co z tym kinem?- Spytałam aby zmienić temat.
- Aktualne.- Odpowiedział.- W środę przed lekcjami.- Dodał.
- Wagary?
- Tak.
- No nie wiem czy to dobry pomysł. Nie byłam nigdy na wagarach.
- To będzie pierwszy raz.- Uśmiechnął się i ja również.
- A właśnie. A co miałeś na myśli mówić mi do ucha coś za coś?- Spytałam.
- Dowiesz się jutro.- Powiedział.
- Ok. Nie musisz iść ze mną dalej. Jeszcze raz dziękuję.- Powiedziałam żegnając się z nim i poszłam do domu. Zdziwiłam się jak nie było w domu Katy, ale mi to nie przeszkadzało. Poszłam do swojego pokoju i zaczęłam szukać czegoś w szafie na środę. Nie wiem czemu, ale zależy mi na nim.
* Oczami Niall'a*
Właśnie wracałam od Rose bo zaczęłyśmy robić projekt na chemie. Musiałam wracać przez park gdzie odbywał się festyn. Postanowiłam zajrzeć na doroczną zabawę. Zauważyłam dużo różnych atrakcji i sklepików gdzie było można kupić coś do jedzenia i picia. W pewnej chwili ktoś mnie zaczepił.
- Megan nie wiedziałem, że będziesz.- Powiedział Josh.
- Też nie wiedziałam, że będziesz.- Odpowiedziałam.
- To może jak już się spotkaliśmy to pójdziemy na jakąś kolejkę?- Spytał.
- Nie dziękuję, ale przyszłam z kimś.- Powiedziałam.
- Tak, a z kim?- Zapytał. Zaczęłam szukać kogoś znajomego wśród tłumu. W pewnym momencie zauważyłam Niall'a i jego przyjaciół.
- Z Niall'em.- Odpowiedziałam pewnie siebie.
- Z nim? Serio?- Zapytał.
- Tak, a teraz pozwól, że wrócę do nich.- Powiedziałam i poszłam w ich kierunku. W głębi duszy modliłam się aby Josh się odwrócił, ale wiedziałam, że tak nie będzie. On musi zobaczyć czy to prawda. Musiałam dobrze to zagrać. Podeszłam do blondyna.
- Hej.- Uśmiechnęłam się i go przytuliłam. Zaczęłam mówić mu szeptem do ucha.- Proszę cię udawaj, że przyszłam z wami. Josh się patrzy.- Dodałam.
- Nie ma sprawy, ale coś za coś później.- Odpowiedział również szeptem. Następnie odsunęliśmy się od siebie. On mnie objął ramieniem co nie powinno się stać. Spojrzałam w stronę gdzie stał mój przyjaciel. Widać było, że jest zły i to bardzo. Postanowiłam uwolnić się z uścisku blondynka. Uśmiechnęłam się do niego. Gdy zauważyłam, że Josh odchodzi odetchnęłam z ulgą.
- Dzięki Horan.- Odpowiedziałam.- Ja już idę i jeszcze raz wielkie dzięki.- Dodałam i chciałam już odchodzić, ale on złapał mnie za nadgarstek.
- Chłopaki ja do was dojdę, ale później.- Powiedział do nich i poszedł ze mną.
- Nie musiałeś.- Powiedziałam gdy już wyszliśmy z parku.
- Wiem, ale chciałem.- Odpowiedział.- Więc o co chodzi z Tobą i Josh'em?- Spytał.
- Długa i nudna historia.- Powiedziałam.
- Historia nigdy nie musi być długa i nuda.- Powiedział.- Więc?
-Więc nie warto o tym opowiadać.- Odpowiedziałam mu na pytanie, a na samo to wspomnienie za chciało mi się płakać.
- A powiesz mi kiedyś?- Powiedział, a ja pokiwałam głową. Nic już nie powiedział. Spojrzałam na niego i wyglądał na skupionego.
- A co z tym kinem?- Spytałam aby zmienić temat.
- Aktualne.- Odpowiedział.- W środę przed lekcjami.- Dodał.
- Wagary?
- Tak.
- No nie wiem czy to dobry pomysł. Nie byłam nigdy na wagarach.
- To będzie pierwszy raz.- Uśmiechnął się i ja również.
- A właśnie. A co miałeś na myśli mówić mi do ucha coś za coś?- Spytałam.
- Dowiesz się jutro.- Powiedział.
- Ok. Nie musisz iść ze mną dalej. Jeszcze raz dziękuję.- Powiedziałam żegnając się z nim i poszłam do domu. Zdziwiłam się jak nie było w domu Katy, ale mi to nie przeszkadzało. Poszłam do swojego pokoju i zaczęłam szukać czegoś w szafie na środę. Nie wiem czemu, ale zależy mi na nim.
* Oczami Niall'a*
Wróciłem do chłopaków, którzy gdzieś się kręcili po parku. W
końcu ich zobaczyłem i do nich podszedłem.
- Ej!- Ktoś krzyknął za mną. Obróciłem się i ujrzałem tego całego Josh'a.- Co ty sobie kurwa myślisz?!- Zaczął się awanturować.
- Co masz na myśli?- Spytałem spokojnie.
- Zostaw Megan w spokoju. Ona jest moja.- Powiedział.
- Bo co mi zrobisz?
- Zniszczę cię!- Krzyknął mi to w twarz.
- Pacz jak się boję, a teraz spierdalaj i nie zawracaj mi tu głowy!- Odpowiedziałem krzycząc i dołączyłem do przyjaciół.
- Czego on chciał?- Zapytał się Zayn.
- Pierdolił o tym, że mam nie zadawać się z Megan.- Powiedziałem.- A zakład trzeba wygrać.- Dodałem. Liam już nic nie powiedział. Najwidoczniej miał dość już tego tematu.
- Ej!- Ktoś krzyknął za mną. Obróciłem się i ujrzałem tego całego Josh'a.- Co ty sobie kurwa myślisz?!- Zaczął się awanturować.
- Co masz na myśli?- Spytałem spokojnie.
- Zostaw Megan w spokoju. Ona jest moja.- Powiedział.
- Bo co mi zrobisz?
- Zniszczę cię!- Krzyknął mi to w twarz.
- Pacz jak się boję, a teraz spierdalaj i nie zawracaj mi tu głowy!- Odpowiedziałem krzycząc i dołączyłem do przyjaciół.
- Czego on chciał?- Zapytał się Zayn.
- Pierdolił o tym, że mam nie zadawać się z Megan.- Powiedziałem.- A zakład trzeba wygrać.- Dodałem. Liam już nic nie powiedział. Najwidoczniej miał dość już tego tematu.
~*~
* Oczami Megan *
* Oczami Megan *
Jestem koło domu Niall'a i czekam na niego. Po raz pierwszy
poszłam na wagary. Czułam się z tym źle, ale i tak tata się o tym nie dowie. Z
domu wyszedł Niall.
- Zaraz możemy iść do kina, ale muszę wstąpić jeszcze do mojej starej szkoły.- Powiedział.
- Dobrze.- Odpowiedziałam i poszliśmy tak jak było mówione. Przyznam się, że w tej części miasta byłam tylko raz z ojcem. Miał tu jakiegoś klienta, a że mnie odebrał z zajęć to musiałam z nim to wstąpić. Tylko, że nie wchodziłam na teren szkoły. Budynek szkolny był zniszczony przez graffiti. Uczniowie pali a to papierosy, a to coś innego. Można było się bać i to nawet bardzo.
- Poczekaj tu, a ja zaraz przyjdę.- Powiedział i poszedł. Mnie zostawił samą i zaczęłam się rozglądać dokoła siebie. To miejsce mnie przerażało. Zauważyłam, że oni się kłócą. Byłam ciekawa o co. Chciałam podejść i podsłuchać, ale ktoś mnie złapał za nadgarstek.
- Hej kochanie gdzie uciekasz?- Spytał się. Był to napakowany gość. Nawet chyba pod wpływem narkotyków.
- Rybko jak mój przyjaciel się pyta to odpowiadaj.- Powiedział drugi. Był trochę mniej napakowany, ale również przerażający i pod wpływem narkotyków.
- GADAJ SZMATO!- Krzyknął ten pierwszy.
- Nie twój interes.- Powiedziałam.
- Stary za szkołą możesz to zrobić, a potem ja.- Powiedział znów ten drugi. Przestraszyłam się.
- Masz rację.- Powiedział do tamtego chłopaka.- Idziesz ze mną.-Tym razem zwrócił się do mnie
- Niall!- Krzyknęłam najmocniej jak mogłam. Ten się obrócił i natychmiast do nas podszedł.
- Puszczaj ją!- Krzyknął do nich.
- Bo co?!- Niall nic nie odpowiedział, a rzucił się na niego z spięciami. Tamtego kolega bił Niall'a, a Niall tamtego co mnie trzymał. Po chwili do tej bójki dołączyli przyjaciele blondyna. Nie wiedziałam co mam zrobić. Koło mnie na chwilę pojawił się Niall.
- Czekaj na mnie w parku za rogiem.- Powiedział i znów wrócił do bójki. Ja natychmiast wyszłam z terenu szkoły i poszłam do parku, o którym mówił Niall.
- Zaraz możemy iść do kina, ale muszę wstąpić jeszcze do mojej starej szkoły.- Powiedział.
- Dobrze.- Odpowiedziałam i poszliśmy tak jak było mówione. Przyznam się, że w tej części miasta byłam tylko raz z ojcem. Miał tu jakiegoś klienta, a że mnie odebrał z zajęć to musiałam z nim to wstąpić. Tylko, że nie wchodziłam na teren szkoły. Budynek szkolny był zniszczony przez graffiti. Uczniowie pali a to papierosy, a to coś innego. Można było się bać i to nawet bardzo.
- Poczekaj tu, a ja zaraz przyjdę.- Powiedział i poszedł. Mnie zostawił samą i zaczęłam się rozglądać dokoła siebie. To miejsce mnie przerażało. Zauważyłam, że oni się kłócą. Byłam ciekawa o co. Chciałam podejść i podsłuchać, ale ktoś mnie złapał za nadgarstek.
- Hej kochanie gdzie uciekasz?- Spytał się. Był to napakowany gość. Nawet chyba pod wpływem narkotyków.
- Rybko jak mój przyjaciel się pyta to odpowiadaj.- Powiedział drugi. Był trochę mniej napakowany, ale również przerażający i pod wpływem narkotyków.
- GADAJ SZMATO!- Krzyknął ten pierwszy.
- Nie twój interes.- Powiedziałam.
- Stary za szkołą możesz to zrobić, a potem ja.- Powiedział znów ten drugi. Przestraszyłam się.
- Masz rację.- Powiedział do tamtego chłopaka.- Idziesz ze mną.-Tym razem zwrócił się do mnie
- Niall!- Krzyknęłam najmocniej jak mogłam. Ten się obrócił i natychmiast do nas podszedł.
- Puszczaj ją!- Krzyknął do nich.
- Bo co?!- Niall nic nie odpowiedział, a rzucił się na niego z spięciami. Tamtego kolega bił Niall'a, a Niall tamtego co mnie trzymał. Po chwili do tej bójki dołączyli przyjaciele blondyna. Nie wiedziałam co mam zrobić. Koło mnie na chwilę pojawił się Niall.
- Czekaj na mnie w parku za rogiem.- Powiedział i znów wrócił do bójki. Ja natychmiast wyszłam z terenu szkoły i poszłam do parku, o którym mówił Niall.
* Oczami Niall'*
Oberwałem i to nie raz, ale tam ci gorzej dostali. Nie będę
miał z przyjaciółmi kłopotów bo tamci byli pod wpływem narkotyków. Ledwo
szedłem na parku, ale musiałem. W końcu zobaczyłem Megan, która siedziała
przestraszona na ławce. Podszedłem do niej bliżej i ona mnie wtedy zobaczyła.
- Niall nic ci nie jest?!- Spytała przerażona.
- Nie nic.- Odpowiedziałem.
- Trzeba opatrzyć te rany.- Powiedziała i złapała mnie za rękę. Za nim się obejrzałem byliśmy już u mnie. Weszliśmy do środka i poszliśmy do mnie do pokoju. Usiadłem na łóżku tak jak mnie prosiła dziewczyna, a ona z łazienki przyniosła apteczkę. Usiadła na przeciwko mnie.
- Zdejmij koszulę.- Powiedziała, a ja zdjąłem. Zaczęła przemywać mi rany na plecach, a następnie na brzuchu i na klatce piersiowej. Została tylko twarz.
- Boli?- Spytała.
- Nie.- Powiedziałem.- Ała!- Krzyknąłem z bólu.
- Dziękuję za pomoc i to po raz kolejny.- Powiedziała.- No i skończyłam.- Dodała i od stawiła wodę utlenioną i plastry na nocną szafkę.
- Nie ma za co.- Odpowiedziałem. Patrzyłem w jej oczy. Zaczęliśmy się ku sobie pochylać. W końcu ją pocałowałem. Całowała tak delikatnie i nie pewnie.
- Niall nic ci nie jest?!- Spytała przerażona.
- Nie nic.- Odpowiedziałem.
- Trzeba opatrzyć te rany.- Powiedziała i złapała mnie za rękę. Za nim się obejrzałem byliśmy już u mnie. Weszliśmy do środka i poszliśmy do mnie do pokoju. Usiadłem na łóżku tak jak mnie prosiła dziewczyna, a ona z łazienki przyniosła apteczkę. Usiadła na przeciwko mnie.
- Zdejmij koszulę.- Powiedziała, a ja zdjąłem. Zaczęła przemywać mi rany na plecach, a następnie na brzuchu i na klatce piersiowej. Została tylko twarz.
- Boli?- Spytała.
- Nie.- Powiedziałem.- Ała!- Krzyknąłem z bólu.
- Dziękuję za pomoc i to po raz kolejny.- Powiedziała.- No i skończyłam.- Dodała i od stawiła wodę utlenioną i plastry na nocną szafkę.
- Nie ma za co.- Odpowiedziałem. Patrzyłem w jej oczy. Zaczęliśmy się ku sobie pochylać. W końcu ją pocałowałem. Całowała tak delikatnie i nie pewnie.
Przez
skaleczoną wargę syknąłem z bólu, ale muszę przyznać się, że całuję inaczej. W
pewnym momencie się odsunęliśmy.
- Mogę uznać to za nagrodę?- Spytałem.
- Tak, ale tylko za nagrodę.- Powiedziała.
- Co masz na myśli?
- Ja już Niall wszystko wiem.- Powiedziała. Dowiedziała się o zakładzie ?
- Tak, ale tylko za nagrodę.- Powiedziała.
- Co masz na myśli?
- Ja już Niall wszystko wiem.- Powiedziała. Dowiedziała się o zakładzie ?
supeer w końcu sie pocałowali!!!!!!!!!! szkoda że nie tak z uczuciami :c
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny <3 i mam nadzieje że Niall się w Meg zakocha xd
pozdrowionka siostraa xoxo
Dalej <3
OdpowiedzUsuńŚwietny, fajnie by było gdyby Niall też się w Megan zakochał *,* Pisz daaalej :3
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na nn
OdpowiedzUsuńDalej to jest świetne <333 *.*
OdpowiedzUsuńBooskie *.* Pisz dalej *___* Czekam na next <33
OdpowiedzUsuńŚwietnie ! *o* czekam na nn <3 dowiedziała się o zakładzie ?1 OMG !
OdpowiedzUsuńO...jak slodko,czekam na nect <3-Magda
OdpowiedzUsuńLepiej by byłp gdyby Magan dowiedziała się o zakładzie. Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńNext :*
OdpowiedzUsuńDlaczego na drugiego bloga dodajesz tak rzadko imaginy ? :)
OdpowiedzUsuńNeeext! Nie mogę się doczekać ;*
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdziału
OdpowiedzUsuńAle super wreszcie Niall pocałował Megan jestem ciekawa co będzie dalej czy Megan dowiedziała się o zakładzie chłopaków
OdpowiedzUsuńSuper! Lepiej żeby Megan się dowiedziała o tym zakładzie ;// czekam na następny :*
OdpowiedzUsuńPisz dalej.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
OdpowiedzUsuńwkręciłam się w to :D
OdpowiedzUsuńon się musi w niej zakochać jnswiguthworitefkjg